Moje wspomnienia z Sarepty
W dniach 7.07-18.07 br. w ośrodku w Komańczy odbył się kolejny turnus „Sarepty” dla gimnazjum, na który z utęsknieniem czekaliśmy cały długi rok. Z większością uczestników widzieliśmy się na turnusach w latach poprzednich.
Po długiej podróży kiedy w końcu zobaczyliśmy tabliczkę Komańcza zmęczenie ustąpiło i zaczął się nasz długo oczekiwany pobyt na Łemkowszczyźnie, prowadzonym po raz kolejny przez niezastąpionego i wiecznie uśmiechniętego ks. Bogdana Kiszkę.
Sareptiańskie turnusy to okazja aby nie tylko poznać swoich rówieśników, ale również możliwość zgłębiania wiary, poznania bliżej naszych obrzędów cerkiewnych, modlitwy i czasami odnalezienia samego siebie.
A podczas zajęć z przyszłymi duchownymi, mamy możliwość uzyskania odpowiedzi na nurtujące nas pytania i zagadnienia, które nasuwa nam codzienne życie.
Ale nie samą modlitwą żyje człowiek, dlatego i my zwiedzamy okolice.
Uczestnicy „Sarepty” bardzo są ze sobą związani. Niektóre przyjaźni potrafią przetrwać lata.
W tym roku otrzymaliśmy po raz pierwszy możliwość spotkania się z uczestnikami turnusów letnich w roku szkolnym – za co jesteśmy bardzo wdzięczni.
Dziękujemy za już i prosimy o jeszcze.
W tym roku mija trzydzieści lat od pierwszej „Sarepty”.
Każdy z uczestników twierdził i twierdzi, że te dwa tygodnie spędzone w górach to stanowczo za mało.
Kasia Bunda
https://archiwum.bractwosarepta.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=103:moje-wspomnienia-z-sarepty&catid=2&Itemid=176&lang=pl#sigFreeId905f34b4e6